|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zelda
Moderator
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 20:31, 07 Lip 2007 Temat postu: Nasze przygody |
|
|
Czyli nasze śmieszne i straszne historie ;p
To ja napiszę kilka moich:
Pierwsza...taka którą dlugo się wstydzilam, ale już przestalam : P Mialam może wtedy 7 lat. Jak jeszcze się nie przeprowadzilam, to my dzieciaki z podwórka mieliśmy taki zwyczaj aby sobie dokuczać : P No to ja z koleżanką Kaśką i z bratem wpadlam na pomysl, aby zrobić taki list na temat mojej koleżanki.(bylo tam pelno dziwnych zdań, ale ja pamiętam, że na końcu podpisalam "mama" : P). Wszystko by bylo ok gdyby później to się znalazlo w śmietniku, ale brat wpadl na pomysl aby to wrzucić do zwrotów...(takie coś w skrzynce pocztowej : P) Po okolo miesiącu przyrodnia siostra Kaśki przyjechala tutaj i wyjęla te listy :X Ja akurat bawilam się na podwórku i ona mnie zawolala. Pamiętam, że się mnie pytala czy ją lubię i ja powiedzialam, że tak(ale ja jej nie nawidzialam). Póżniej się mnie pytala czy to listy są moje...Nie pamiętam czy się przyznalam czy nie, ale i tak później dostalam kopa od ojca. Po tym mialam wyrzuty sumienia dlaczego to tylko ja dostalam~~
Druga, ktora mogla się strasznie skończyć.
Też bylam mala może 6 lat...Wracalam od babci i na takiej rzecze(kanale...nie wiem :X) byla rura.
No to brat powiedzial:
-Natalia zobacz tęcza.
A ja od razu wybieglam na ulicę, a tam samochód jechal : P Na szczęście mnie ominąl. Ciekawe jak ojciec się przerazil
Co by tu jeszcze napisać...heh może tyle, że bardzo lubię zabijać robaki. Z koleżankami(u babci) lapalam koniki polne. Chcialyśmy zebrać jak najwięcej. Oczywiście byly także i inne zabawy: wkladalam w pajęczynę, aby pająk mial co jeść : P, dawalam kotu, który z chęcią je jadl (fuj...)albo po prostu zabijalam nogą...
Kiedyś lubilam zbierać ślimaki Trzymalam je w garści i ślinily mi calą rękę(ble...). Z czasem nie tylko się nimi bawilam, ale podrzucalam i kopalam...skrupka oczywiście pękala...
Osy...mialam mannie zabijania. Z nudów ich szukalam i zabijalam...
Coś tam jeszcze bylo...aaa muchy! W domu ich pelno latalo, więc i mialam mnóstwo zabawy. Przeważnie je topilam, ale nadal żyly . Raz nawet zamrozilam jedną, ale po rozmrożeniu niestety żyla heh...A raz omg...bawię się jedną, a tu nagle pelno glist z niej wychodzi...Ale bylam przerażona...na szczęscie byly na plastelinie i wszystko wyrzucilam za okno...
Na pewno wy też macie ciekawe przygody-na piszcie je :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
_Monrose_13
Mistrzunio
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Zielonej Góry
|
Wysłany: Nie 18:03, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o osy, kiedyś jak miałam 5 lat bawiłam się koło jabłoni kopiąc jabłka ( lol ) a na nim była osa i mnie urządliła w nogę . A tak to nie miałam przygód , bo nigdy nie byłam aktywna . Wolałam, i nadal wolę siedzieć w domu , niż latać po dworze. Dzisiaj jadę do Krakowa i wrócę dopiero w czwartek, więc jak wrócę opowiem wam tutaj co tam było .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelda
Moderator
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 19:43, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Eeee...wlaśnie jak bylam mala to ciągle bylam na dworzu. Jak dostalam kompa to mialam tylko wirtualne przygody...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_Monrose_13
Mistrzunio
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Zielonej Góry
|
Wysłany: Nie 20:21, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ja nie . Ja też mam wirtualne przygody . A kompa dostałam jak miałam 4 lata .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelda
Moderator
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 9:23, 10 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
No ja mialam pelno wirtualnych, ale ja o takich szybko zapominam. I to tylko w grze diablo2.
Hmmm...pamiętam taką nawet fajna. Koleś taki operator byl fajny i ja się w nim wirtualnie zakochalam : P. No to on kiedyś się upil no i byl pijany. Chcial aby mu napisać coś milego, to ja mu napisalam "kocham cie" : P Dalej chyba nie muszę mówić, że nasza przyjaźń zrobila się większa i kilka osób wiedzialo, że on mi się wirtualnie podoba : P Ale jak to jest z tą wirtualnością...w końcu on gral coraz rzadziej...a potem ja w ogóle przeszlam na inny serwer diablo2. Teraz mam go tylko na gg i raczej z nie gadam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_Monrose_13
Mistrzunio
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Zielonej Góry
|
Wysłany: Sob 13:21, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Oto co robiłam w Krakowie .
PONIEDZIAŁEK
Gdy była 1:00 w nocy wyjechałam ze swojego miasta, zasnęłam w aucie . O 8:00 przyjechałam do wsi w pobliżu Krakowa. Po południu kupiłam sobie książkę Witcha w sklepie . No i potem jakoś między 21-22 zasnęłam . (nic ciekawego się nie działo )
WTOREK
Rano jakoś o 10:00 pojechałam do takiego miasta obok Krakowa i było tam mnóstwo fajnych rzeczy, kupiłam sobie kilka branzoletek, kosmetyków, kolejną książkę Witcha i wiele innych . Obiad jadłam w restauracji, był bardzo dobry .
ŚRODA
Tym razem pojechałam do Krakowa, zwiedzać Wawel . Najpierw jechałam autobusem, potem tramwajem (fajnie się nim jedzie ). Trochę mi się tam nudziło . Chciałam pojechać taką łódką przez Wisłę, ale było za zimno . Kupiłam sobie pamiątki na rynku w Krakowie. Obiad jadłam w barze, zjadłam chyba zbyt dużo, bo gdy szłam zaczął mnie brzuch boleć. Potem jechałam busem do wsi, dalej brzuch mnie bolał i prawie bym.. zwymiotowała w busie . Na szczęście po chwili już mnie nie bolał i spokojnie dojechałam do domu .
CZWARTEK
Znowu pojechałam do miasta obok Krakowa, szukałam tam rzeczy dla koleżanek i dla siebie .
PIĄTEK
W piątek właśnie skończyłam 11 lat. Cały dzień spędziłam na rozwiązywaniu krzyżówek, które sobie kupiłam . Potem o 23:00 pojechałam do swojego domu w okolicach Zielonej Góry, spałam w aucie .
SOBOTA (dzisiaj)
O 6:00 obudziłam się, auto było przed domem, wzięłam swoje rzeczy i poszłam z rodzicami do domu. Oczywiście najpierw przywitałam się z komputerem i zaczęłam na nim grać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eyris
Czarny administrator
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tąd
|
Wysłany: Czw 17:40, 26 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Niedawno byłam na festiwalu muzyki metalowej. Było genialnie. Najlepszy dzień wakacji... . Relacja na [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
|
|